Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sprzęt. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sprzęt. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 grudnia 2014

K jak kajak

Istnieje pogląd, że uczyć się sportu kajakowego w ogóle nie potrzeba. Ot, siada się do kajaka, bierze wiosło i jazda. […] Stąd pochodzi awersja, jaką do kajakowców żywią „organizmy wyższe” wioślarze i żeglarze. Kajakowiec to prymitywny „pierwotniak”. Pogląd wyłożony jest do gruntu fałszywy. Kajakarstwo jest sportem równie skomplikowanym jak i inne.[…] Trzeba się uczyć.





piątek, 16 maja 2014

Życie ostre jak.... MACZETA!! ;)



Z zamiarem kupienia jakiejś maczety nosiłem się dość długo. Rozpatrywałem przede wszytki zasadność zabierania tego typu narzędzia na leśne harce. Ani to siekierka, ani nóż. Czy jest mi to w ogóle potrzebne?
Świeżutki Junior w świątecznej scenerii.
Moje wahania zostały wykorzystanie przez bliskich. Dostałem maczetę pod choinkę ;) Muszę przyznać, że obdarowano mnie modelem, którego kupna nie brałem zupełnie pod uwagę. Co więcej, widząc ją po raz pierwszy nastawiony byłem dość sceptycznie. No bo jak, maczeta z piłą?

No, ale spokojnie. Daliśmy sobie czas na zapoznanie i dotarcie. Teraz po 1,5 roku myślę, że znamy się już nieźle i co nieco możemy o sobie powiedzieć.




czwartek, 24 kwietnia 2014

Przymiarki przed startem - droga nr H2O

Przygotowania do spływu Świdnica-Poznań zostały zakończone. Wykorzystując wyjazd świąteczny w rodzinne strony zawiozłem już na miejsce startu większość rzeczy, które zabieram ze sobą. Zrobiłem też próbne pakowanie na sucho, aby sprawdzić ile dokładnie miejsca zajmą mi bagaże w kajaku. Do tej pory pływałem zawsze z kimś w czasie kilkudniowych wyjazdów i siłą rzeczy sprzęt rozkładał się na kilka kajaków bądź jeden większy. Tym razem zabieram też prowiant praktycznie na cały wyjazd, tak aby nie było konieczności robienia zakupów po drodze, dlatego za istotne uznałem sprawdzenie czy na pewno się zmieszczę.