Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Droga H2O. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Droga H2O. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 lipca 2014

Wpuszczony w kanał - Droga H2O - Etap IV

Południowy Kanał Obry
Odpoczywałem resztę piątku i całą sobotę. I było mi całkiem dobrze, tak dobrze, że w głowie zaczęły pojawiać się myśli czy może nie dać już spokoju z tym całym pływaniem. Poziom wody w kanale na pierwszym moim odcinku odbiegał od idealnego. Było płytko i wartko. Prąd nie był w sumie aż tak duży, ale niski poziom wody uniemożliwiał porządne, głębokie zawiosłowanie, a jedynie odbijanie się piórami wioseł od piaszczystego dna, pogoda też jakby nie chciała mnie zachęcić to powrócenia na rzekę. Powiem wprost, rozprężenie spowodowane wybiciem się z koczowniczego trybu życia pociągnęło za sobą kryzys. Jeszcze w niedziele rano, pakując się z powrotem z kajakiem do samochodu miałem wątpliwości i to takie ciche szeptanie w głowie –Po co? I tak już sporo przepłynąłem. Znowu mam  się brudzić i tarabanić z tym kajakiem? Jednak gdy tylko zatrzymaliśmy się ponownie nad kanałem, zwodowałem kajak i wsiadłem do niego, wszelkie wątpliwości prysły.

Przygoda trwa, jedziemy z koksem. 

sobota, 28 czerwca 2014

W górę rzeki - Droga H2O - Etap III

Droga
Omnes viae Romam ducunt, powiadają. Ja nie potrzebowałem aż tak odległych celów. Co więcej, oczekiwałem, że moja Droga zaprowadzi mnie w przeciwną stronę. Kierowałem się do Poznania, co w języku Cycerona zabrzmiałoby: Ab urbem Posnania viae mea ducunt. Chociaż, brzmieć to powinno na pewno inaczej, co jedna Pani kładąca mi niegdyś do głowy zasady łaciny, nie omieszkałaby mi wytknąć, trzaskając indeksem i pokazując po raz kolejny drzwi wyjściowe. Cóż, do tej pory jest dla mnie zagadką jak ludzi mówiący takim czymś, bo językiem nie sposób tego nazwać, potrafili podbić niemal cały znany sobie świat i dać podwaliny naszej cywilizacji, która swoją drogą co raz bardziej przypomina swoją poprzedniczkę, zwłaszcza w schyłkowej fazie. Choć skłaniałbym się do tezy, że to właśnie konieczność używania tego a,e,e,am,a,a mogła w istotny sposób wpływać na bitność rzymskich legionistów, sfrustrowanych, by nie powiedzieć (korzystając z przyjaźniejszej w użyciu wersji tego „języka”) wkur*ionych kolejnym rozkazem z czasownikiem na końcu. Przecież nim się dowiesz co masz zrobić, zdążysz zapomnieć z czym masz to zrobić. I leć jeszcze po tych wszystkich końcówkach… ehh. Jeśli ktoś uważa, że posługiwanie się łaciną jest jakąkolwiek nobilitacją, muszę rozczarować, nie ma w tym niczego wyszukanego, a jedynie bezmózgie wykuwanie dziesiątek tabelek.

Ale, ad rem ;)

piątek, 6 czerwca 2014

Odra - Droga H2O - Etap II

Spoglądając na mapę drogową z łatwością można zobaczyć różne, kolorowe linie. Od wąziutkich, białych kresek, przez troszkę szersze żółte i pomarańczowe tasiemki, aż po czerwone wstęgi, które jako pierwsze rzucają się w oczy i tną przestrzeń mapy w ciężkie do określenia kształty. Czasem nasze oko zawiesi się na chwilę w zadumie nad biało-granatową linią symbolizującą autostradę, a raczej dłuższy bądź krótszy fragment jej planowanego przebiegu. Pośród tych wszystkich linii, pod nimi właściwie, spostrzegawczy czytelnik ujrzy nieśmiało wychylający się błękitny szlak. Szlak biegnący swym niezmiennym torem od setek lat. Czytelnik zauważy rzekę, a jeśli płomień dzikusa jest w nim wystarczająco jasny, zauważy coś jeszcze...

Odra

Zauważy drogę.

Jeśli przyjmiemy, że Bystrzyca była zapomnianą drogą gminną, to dzisiaj przejedziemy się pełnoprawną drogą krajową z odcinkami drogi ekspresowej.

 Dzisiaj jedziemy Odrą.





czwartek, 29 maja 2014

Bystrzyca - Droga H2O - Etap I

Od lat, niczym mantrę można usłyszeć powtarzane utyskiwania na stan polskich dróg, brak autostrad, korki, dziury i inne przypadłości pozwalające podróżnym wnikliwie zapoznawać się z zaokiennym krajobrazem. Oczywiście, nie ma co przesadzać, jeździć się da i to, co raz lepiej i sprawniej, chociaż czasami rzeczywiście aż żal słuchać stękania amortyzatorów, a jak mamy pecha to z obranej drogi przyjdzie nam czasem zawrócić.

Jak przebiegała podróż drogą nr H2O? Zapraszam do lektury.